Turkey - last part
No, trzecia, ostatnia część tureckości...
KLIK w zdjęcia :)
Moje must have na wakacjach to był zachód, oraz wschód słońca. Na obydwa się oczywiście wybrałam choć... Chyba nie były to moje wymarzone wschody, i zachody ;D
Ale są :)
Zacznijmy od zachodu.
daddy ♥
No i wschód :) Nie tak wczesny jak myślałam, wystarczyło że wstałam troche przed 6 :D
No i kilka ostatnich, pamiątkowych ujęć.
Takie najzwyklejsze, albumowe :)
mooja piękna ♥
ostatni dzień... oddaliśmy pokój o 12, a lot mieliśmy o 2, (nie mylić z 14) więc przesiadywaliśmy w akwarium, ogólnie, hol, recepcja, stołówka :D
ale bardzo się cieszę że miałam okazję lecieć samolotem w nocy :) widok na lampy, lampki, i ine cudawianki był po prostu nieziemski!
szkoda że jak wznieśliśmy się wyżej chmury wszystko zakryły :c
chmury...
... chmury burzowe :D
cudowne wrażenie lecieć w totalnej ciemności, kiedy dookoła Ciebie wszystko się błyska :o tym bardziej że ja tak kocham burze!
No cóż, to wszystko. Mam nadzieję że mimo wszystkiego moje tureckie klimaty Wam się spodobały :)
Zalukajcie też czasem do poprzednich części :D
KLIK na pierwszą
KLIK na drugą
do następnego c:
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję!