Robaczki


Bardzo dawno nie robiłam zdjęć makro, wieki całe! Parę dni temu jakoś mnie naszło, więc chwyciłam heliosa i stałkę, i poganiałam po ogrodzie. Przyznam, że jeszcze nie udało mi się zrobić ostrych i całkiem dobrych jakościowo zdjęć owadów, a jest to nie lada wyzwanie!
Zwłaszcza przy tak dużym zbliżeniu, gdzie głębią ostrości są milimetry :)

Muszę wrócić do ogrodu po deszczu, gdy wszędzie można znaleźć piękne kropelki wody, tak jak znalazłam je w TYM wpisie, bo kandydatów do ciekawych ujęć można wtedy szukać na każdym źdźbełku trawy! Przy dobrym świetle tworzy się też cudowny bokeh...
A dziś mam Ci do pokazania kilka skromnych ujęć, po których mimo wszystko czuję lekki niedosyt... ;)










                             - zdjęcia wykonałam aparatem Nikon D3200 i obiektywem Nikkor AF-S 50mm f/1,8 -

Komentarze

  1. Ale detale <3 jestem w szoku, że udało Ci się złapać muchę - one tak szybko mi odlatują :) super ! Pozdrawiam :) // ~ mój blog ~

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha też byłam w szoku :D Polecam podpiąć stałkę na odwrót do aparatu, można zdziałać cuda :D Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Anonimowy11 maja, 2018

    Ale do 50mm to pewnie jakiś filtr albo nakładka makro? bo tak blisko nie łapie z tego co wiem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obiektyw zamocowany do aparatu za pomocą adaptera "odwrotnego mocowania", jak sama nazwa wskazuje - na odwórt :)

      Usuń
  3. Zdjęcia makro wymagają dużej cierpliwości i precyzji, jednak efekty potrafią być fantastyczne:) uwielbiam szczególnie ostatnie ujęcie 😍

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję!

Popularne posty