Olunia!
Ki diabeł pchał nas żeby wlać mleko do wanny? - spytała mama Oli...
My jednak nie żałujemy! :D jedyne nad czym ubolewamy to po prostu mała wanna, co mocno nam dokuczało ale... My nie damy rady?!
Przedstawiam wam efekty skromnej współpracy z moją Oleńką, niby niedoświadczoną, a jednak ja widzę w niej drzemiący potencjał :D dzielnie znosiła wszystkie moje zachcianki, sama miała pomysły, kilka razy poddusiła się wodą, ale żyje no!
Zdjęcia zdecydowanie nie są perfekcyjne, widzę w nich sporo niedociągnięć i szczegółów których nie jestem w stanie usunąć, a które mocno mnie drażnią ale... Spróbowałam czegoś nowego, wiem na co następnym razem zwrócić uwagę (na pewno na większą wannę), bo z pewnością będę chciała powtórzyć te zdjęcia, ale tym razem w ulepszonej wersji no i... Cóż tu więcej mówić.
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję!