Kornel i przyjaciele


Z Karoliną próbowałyśmy się dogadać na jakieś fajne wspólne zdjęcia od... roku? Ciągle coś nam nie pasowało, stylizacja nie była kompletna, miejsce się nie zgadzało, w końcu pogoda pokrzyżowała nam plany, aż w końcu postawiłyśmy na spontaniczność.
Konkret: czwartek, 14:00, kawiarnia. I tyle.

Ale nie byle jaka kawiarnia - Kornel i przyjaciele to bardzo wyjątkowe miejsce, z ręką na sercu mogę powiedzieć, że najbardziej magiczne, i klimatyczne w całym Cieszynie (o ile nie w najbliższej okolicy również). Ja wprost uwielbiam kawiarnie, bądź restauracje które mają swój klimat. Nie są tylko kolejnym nudnym, ale całkiem odpowiednim miejscem na spotkanie ze znajomym, ale mają w sobie coś takiego, że po prostu nie chce się stamtąd wychodzić. Kto jest/będzie w okolicy Cieszyna - koniecznie musi tam zajrzeć chociaż na małą kawę, a najlepiej dodatkowo coś więcej, bo serwują same dobroci!
Ale do rzeczy.
Powiedziałam żeby założyła coś w stylu vintage, by pasowało do wyjątkowego klimatu kawiarni, no i udało się - w końcu się spotkałyśmy!
Zdjęcia poprzedziły dwa pyszne cappuccina, które pozwoliły trochę rozluźnić atmosferę (co jest niesamowicie ważne przed rozpoczęciem zdjęć!!!), rozejrzeć się po kawiarni i... Poczekać aż dwie dziewczyny opuszczą stolik na który polowałyśmy :D i po prostu napić się przepysznej kawy (czy to już uzależnienie...?)
Obsługa była niesamowicie miła, nie widziała żadnych przeszkód byśmy trochę poskakały po całym pomieszczeniu, a nawet z całych sił starała się nie wchodzić nam w drogę! Co było niesamowicie miłe, bo przecież to my powinnyśmy nie przeszkadzać im w pracy :)

Zdjęcia były trudne do wykonania i obrobienia od strony technicznej, ponieważ miałam do dyspozycji stałkę 50 mm, która ogólnie jest ciasna w pomieszczeniach, a co dopiero w tak małej kawiarni! Niemniej jednak, nie wyobrażam sobie robić zdjęć zoomem (jedno próbowałam, jak szybko założyłam tak szybko zdjęłam ten obiektyw z body). Mimo przysłony 1.8 światła nie było za wiele, a jak już było, to robiło bardzo ostre cienie na twarzy Karoliny, i było na maxa żółte. Kolejny raz napomknę - gdyby nie format RAW to gucio by było z tych zdjęć!!! Kilka raz podchodziłam do ich obróbki, zniechęcałam się głównie tymi cieniami na twarzy, które na szczęście częściowo udało mi się zniwelować, no i wyszło nam coś z tego. Na pewno było to dla mnie kolejne po świątecznych zdjęciach z Olą wyzwanie, dzięki któremu znowu jestem bogatsza o kolejną dawkę wiedzy! Mimo wszystko - moją bajką zawsze pozostanie plener.
Dobrze mi się współpracowało z Karoliną - na początku trochę nieśmiała, lecz z czasem się rozluźniła - na pewno jeszcze zrealizujemy jakiś projekt wspólnie - tym razem bardziej dopracowany! Wydaje mi się, że tym razem spontan znowu wyszedł na plus :)

A moje ferie trwają jeszcze kilka dni, nie pamiętam kiedy ostatnio czułam się tak wyspana.
Eh, byle się za bardzo nie przyzwyczaić :D

Do następnego!





modelka: Karolina Chmiel
dziękujemy kawiarni Kornel i Przyjaciele za udostępnienie miejsca!










- zdjęcia wykonałam aparatem Nikon D3200 i obiektywem Nikkor AF-S 50mm f/1,8 -

Komentarze

  1. Wyszło Wam super ;) Ja jeszcze nie czuję się na tyle dobrze z aparatem, żeby fotografować we wnętrzu, bo też mam do dyspozycji tylko 50mm i mogłoby być za ciasno. Dobrze, że są RAWy ! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj było ciasno :D miałam w głowie sporo kadrów, ale części po prostu nie dało się wykonać :(( a RAWy to zbawienie :D
      dziękujemy!

      Usuń

Prześlij komentarz

Dziękuję!

Popularne posty