Najspontaniczniej z Dominiką




Zdjęcia z Dominiką to najbardziej spontaniczna (dla mnie) sesja, na jakiej kiedykolwiek byłam.
Wracam sobie w upalne środowe po południe z pracy do domu, zgrzana jak nigdy kładę się na łóżko (2 km z buta w długich czarnych spodniach wtedy na prawdę było wyzwaniem), odrzucam telefon który miałam wrażenie że zaraz eksploduje z gorąca, i... Coś zaczyna dzwonić. Patrzę zdziwiona - Dominika, mówi mi że jest pomalowana, stylizacja gotowa, wszystko dopięte na ostatni guzik i brakuje im tylko... Fotografa, który pod koniec wykonywania przez Justynę makijażu, ogłosił telefonciznie, że jednak nie będzie wykonywał umówionych wcześniej zdjęć, gdyż z jakiegoś powodu nie ma czasu. Jakże bym mogła odmówić im pomocy, zwłaszcza że nie musiałam nigdzie jeździć, gdyż przyjachały aż pod mój dom :D Zamysł całej sesji był delikatny, dziewczęcy, letni, więc jako że mieszkam na totalnym zadupiu spokojnie mogłyśmy ją wykonać niedaleko mojego domu - na łące, w polu, w lesie - no wszędzie. Dziewczyny szybko do mnie przyjechały, wybrałyśmy się na pięciominutowy spacerek, no i zaczęłyśmy działać :D Bardzo się cieszę, że Justyna dysponowała odpowiednią ilością czasu, i mogła przywieźć do mnie Dominikę, i pomóc nam w zdjęciach jako operator blendy :D Baaaardzo sobie cenię takie zaangażowanie wizażystek!
Sesja przebiegła w bardzo miłej atmosferze, zdążyłyśmy nawet zrobić trzy serie zdjęć, każdą w innej stylizacji, chociaż ta ostatnia nie wyszła za dobrze jeżeli chodzi o jakość zdjęć, gdyż było już grubo po zachodzie, a ja dalej miałam jeszcze kilka pomysłów na zdjęcia...
Z Dominiką znamy się internetowo od ponad roku, kiedy to napisała do mnie po raz pierwszy. Umówiłyśmy się, niestety pogoda pokrzyżowała nam plany i byłyśmy zmuszone odwołać zdjęcia, lecz Dominika o mnie nie zapomniała... Regularnie przypominała mi o sobie, miałyśmy parę pomysłów, które nie były dopracowane, później ja odcięłam się od zdjęć z powodu matury... No i wyszło na to że spotkałyśmy się totalnie - można by rzec - przypadkowo, dzięki Panu Fotografowi, który podstawił mi całą sesję gotową pod nos :) Nie życzę nikomu wystawienia przez kogokolwiek, ale tym razem wyszło to nam na dobre :D
Dziękuję bardzo dziewczynom za zaangażowanie, no i za pomyślenie o mnie w kryzysowej sytuacji, było mi bardzo miło!

A Was zapraszam do obejrzenia efektów, które udało nam się uzyskać :)
Do następnego!






modelka: Dominika Sklanny
wizaż i pomoc: Justyna Świergiel






  - zdjęcia wykonałam aparatem Nikon D3200 i obiektywem Nikkor AF-S 50mm f/1,8 -

Komentarze

Popularne posty