Luiza w centrum Warszawy!

piątek, sierpnia 25, 2017

Luiza w centrum Warszawy!

Uwielbiam takie osoby jak Luiza! Jak bardzo płytko z mojej strony to zabrzmi, gdy powiem, że chodzi mi o wygląd? :D
Moim najukochańszym odłamkiem fotografii są portrety, i od zawsze szukam do nich jak najbardziej oryginalnych, unikatowych twarzy. Szukając modelki do sesji w Warszawie natrafiłam właśnie na Luizę, ciemniejsza karnacja i cudowne ciemne loki... Przepiękna dziewczyna :)
Umówiłyśmy się na ciepłe popołudnie, klimat miejski, jak to w Warszawie, no i wyczekiwana przeze mnie elegancka sesja! Wierzcie mi lub nie, dawno chciałam wykonać coś w takim klimacie, ale po prostu nie miałam do tego warunków, bo potrzebowałam do tego ciut bardziej zurbanizowanego miejsca, niż pobliski las, lub łąka... Miałyśmy trochę komplikacji podczas zdjęć, zmiana miejsca, przeszkadzający ludzie (jak to w mieście), auta, krótki czas spotkania, przeziębienie Luizy... To wszystko doprowadziło do tego, że po zdjęciach czułam ogromny niedosyt. Bardzo denerwowały mnie ciągle przejeżdżające auta (kto by pomyślał, auta w mieście), na ostatnich ujęciach widać ruch uliczny, piękny autobus także się wkradł... Robiłyśmy zdjęcia bardzo szybko, ale i bardzo sprawnie, bo moja modelka dokładnie wiedziała, co chce uzyskać na zdjęciach, ja jedynie przedstawiłam jej kilka moich pomysłów, które świetnie odwzorowała. Rozumiałyśmy się bardzo dobrze, więc mimo ograniczonego czasu, powstało sporo ujęć z których jestem baardzo zadowolona! Śmiało mogę powiedzieć, że była to jedna z najlepszych współprac w jakich miałam okazję uczestniczyć. Makijażem zajęła się mega utalentowana Klaudia. której niestety nie miałam przyjemności poznać osobiście, ale spisała się na medal, makijaż nie dominował na zdjęciach, ale cudownie podkreślał urodę Luizy. Mam nadzieję że uda nam się jeszcze kiedyś podjąć jakąś współpracę, bo na jednej sesji w Warszawie z pewnością się nie skończy!

Tego dnia miałam spotkać się również z przekochaną Hanią, lecz musiałyśmy odwołać sesję, z powodu jej pillnego wyjazdu. Ogromnie tego żałuję, bo pomysł był na prawdę świetny, no i sama uroda Hani powala na kolana, bynajmniej mnie - miłośniczek portretów z osobami o nietypowej dla naszego kraju urodzie... :) Ale na 100% w przyszłości ją u mnie zobaczycie, obiecała mi zdjęcia, więc trzymam ją za słowo :D

Wpisu z Warszawy jeszcze wyczekujcie, w końcu porobiłam trochę zdjęć architektury, z których naawet jestem zadowolona, biorąc pod uwagę, że miałam do dyspozycji mojego kita, i dwóch małych marudów, wyszły na prawdę przyzwoicie :D Sporo sie teraz dzieje, ten tydzień miałam cały zajęty sesjami, co bardzo mnie cieszy, szkoda tylko że przez pracę nie mam ich kiedy obrabiać... Cóż, weekendzie, nadchodzę!